Tomazi17 |
Wysłany: Sob 23:28, 18 Lut 2006 Temat postu: ascetocholix |
|
Ascetoholix…..hmm co to takiego? Na pierwszy rzut oka nazwagrupy skojarzy wam się pewnie ze średniowiecznym klimatem, mrocznymi komnatami itp....brrr, nic bardziej błędnego - pod tym "egzotycznym" słowem kryje się trzech hiphopowych muszkieterów: Doniu, Liber i Kris, którzy lada dzień pokażą Polsce swój nowy materiał - płytę zatytułowaną "A" . Każdy na pewno jest ciekaw skąd jesteśmy itd... a więc treściwa odpowiedź: pochodzimy z Obornik Wlkp. k/Poznania, żaden z nas nie ma już "nastu" lat a hiphopem na przyzwoitym poziomie zajmujemy się od około lat trzech. Wcześniej każdy z nas miał oczywiście chęci ku pisaniu tekstów, Ja zajmowałem się też muzyką, ale nie nadawało się to do szerszej publikacji. Tak było kiedyś a teraz? Teraz wszystko idzie pełną parą: wszystko zaczęło się od nielegala "Nazwij to Sam" - Listopad 2000 r. z którego utwór "Umiejętności" został zamieszczony na składance "Robię Swoje 2" i do którego nakręcony zostało amatorski klip (zamieszczony w czasopiśmie "Klan" nr 1. W połowie 2001 roku rozpoczęliśmy prace nad nowym materiałem w międzyczasie zagraliśmy kilkanaście koncertów z materiałem z "Nazwij..." m.in. w Poznaniu, Elblągu, Żarowie, Ostrowie Wlkp itd... Utrzymujemy ścisłe kontakty ze sceną poznańską co zaowocowało gościnnymi udziałami na naszej nowej płycie takich ekip i ludzi jak: 52 (Hans i Deep), Wiśnia (Ski Skład), Owal/Emcedwa, MCN i Karolina, Mejger (Lajner), Dj Decks (Slums Attack). Gdy piszę te słowa ukazał się właśnie soundtrack do filmu "Blokersi" Sylwestra Latkowskiego, na którym mamy własny utwór "Mówią że raperzy upadną (Już dawno)", który ukaże się również na naszej płycie (wraz z remiksem). Do tego kawałka nakręcono też klip promujący - do obejrzenia na antenach Mtv Polska i VIVA Polska. Nasz hiphop przechodzi cały czas ewolucję, idziemy do przodu nie spuszczając z tonu, ciężko pracując nad rymami i bitami. Najważniejsze, że nie chcemy zamykać się w modnych ostatnio szufladkach hiphopu "ulicznego" lub "imprezowego", tworzymy własny styl, który mamy nadzieję wyznaczy nowe spojrzenie na tą muzykę i zapadnie wam na długo w pamięci - styl hiphopu klasy "A" !
Podczas gdy w stanach wybija się coraz więcej grup i artystów z Południa, wygląda na to, że w Polsce będzie miała miejsce ekspansja zespołów z mniejszych miejscowości, Doskonałym dowodem na poparcie tej tezy jest Ascetoholix, zespół pochodzący z typowego, kilkunastotysięcznego miasteczka Oborniki, położonego parę kilometrów od Poznania. Trzech ascetoholików: Liber, Krzychu i Big D (Mc i producent w jednym), na swoim demo prezentują "ascetyczny styl", który cechuje się przede wszystkim tym, że jest odmieny od wszystkich innych dotąd znanych. Ale "No powiedz, co złego jest w tej muzyce, jeżeli ona pokazuje nasz całe życie?". No właśnie nic, i to jest największą zaletą płyty. Ascetoholicy nie starają się na siłę powielać istniejących już schematów, nie opowiadają o ulicy, nie palą... Co w takim razie robią? Realistycznie spoglądają i oceniają małomiasteczkowe życie, walczą z pozerstwem ("I wszystko jasne") , krytykują plotkarstwo ("Fama") i prezentują swoje własne, ascetyczne podejście, które wielu ludziom może wydawać się niezrozumiałe. W opisywaniu obornickiej "przyrody", prym wiedzie Liber: "Byłem nie raz i widziałem w soboty/ przejrzałem na oczy/ wszędzie to samo złoty/ nalot GTI, półki i łomoty/ To powszechne zjawisko, ale coś tu nie tak/ Daję ocenę -3 razy lak"(cyt. "Co złego") Oryginalny jest również kawałek "Jarema", w którym Krzychu i Liber opiewają jednego z bohaterów Potopu. Na płycie znajdują się trzy utwory instrumentalne, wśród nich eksperymentalny "Dyrektor Ambaras". Wszystkie produkcje na płycie znakomicie definiują słowo: ascetyczny, są bardzo ubogie w dźwięki i brzmią nieco plastikowo, ale to już pewnie wina słabego programu muzycznego. Również, jeśli chodzi o technikę rymowania, pozostawia ona wiele do życzenia. Wszystkim Mc zdarza się przeciągać sylaby, są jednak utwory, w których nie jest to nagminne, co być może świadczy, ze ascetoholicy już w kurtce uwolnią się od tej maniery. Ascetoholicy znakomicie udowadniają, że żeby robić hip hop, wcale nie muszą być z dużego miasta, wcale nie muszą rymować o ulicy, bo jak mówi Liber: "Jest inaczej/ bo nie mieszkam w betonowej dżungli/ tylko w chacie/ Bez osiedlowej zajawki/ bez gandzi pomocy/". I chociaż 3xLak nie prezentuje najwyższego poziomu ma szansę stać się wkrótce tylko i wyłącznie obrazem rozwoju grupy |
|